Na początek coś słodkiego - sprawdza się zawsze!
Czekoladowe popękane ciasteczka
Ci, którzy mnie znają, wiedzą jak wielkim łasuchem jestem. Znajomi ze studiów wspominają moje muffiny, które były nieodłącznym elementem każdej imprezy. W pracy podobnie, na przełamanie lodów zawsze sprawdza się domowy wypiek.Pomyślałam, że i Was uwiodę kulinarnie :)
Należę do tych szczęśliwców, którym w domu gotuje mąż. Oczywiście sama też potrafię upichcić co nieco, ale nie chcę odbierać tej przyjemności mojemu kochanemu :) Podział zatem jest taki, jemu przypadają konkrety, a ja zajmuję się deserami. Ciasteczka, którymi chcę się z Wami podzielić skradły moje serce od pierwszego kęsa. Przepis zdradziła mi moja znajoma Sandra, która jeśli chodzi o wypieki to wymiata i to nieźle :)
Ale dość już zapowiedzi. W internecie roi się od przepisów na popękane ciasteczka, ale skoro ten jest wypróbowany to po co kombinować?
Składniki:
- 100 g mąki pszennej
- 40 g ciemnego kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 60 g brązowego cukru
- 80 g białego cukru
- 50 g miękkiego masła
- 1 jajko
- aromat waniliowy, ewentualnie łyżka alkoholu wedle upodobań (można pominąć)
- cukier puder do obtoczenia ciasteczek
Miękkie masło zmiksować na puszystą masę, dodać do niego cukier biały i brązowy. Następnie dodać jajko.W osobnej misce wymieszać pozostałe sypkie składniki (mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sól). Połączone "suche" składniki wsypać do "mokrych", dodać aromat lub preferowany alkohol i zmiksować na niskich obrotach. Gdy wszystkie składniki będą już połączone z ciasta uformować niewielkie kuleczki. Każdą obtoczyć w cukrze pudrze i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Temperatura pieczenia 180°C.
Czas 15 minut.
Upieczone ciasteczka wystudzić na kratce.
Smakują wyśmienicie zarówno zaraz po wyciągnięciu z piekarnika, jak i po kilku dniach!
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz